Pedant czy bałaganiarz

XYZ

Do którego z nich Wam bliżej

czy coś Was trafia, gdy wokół Was jest nieporządek - na łóżku leżą wczorajsze ciuchy, na biurku 5 kubków po herbacie a za łóżkiem skarpetki

, czy wręcz przeciwnie, nazywacie to "twórczym bałaganem" i, gdy to porządkujecie to nie możecie niczego znaleźć

Jak wam się wydaje, łatwiej wytrzymać z pedantem czy bałaganiarzem

rad:

Powyższy bałagan występuje w moim pokoju Wstyd

. No wstyd, wstyd, ale w moim przypadku są to książki leżące na podłodze (podręczniki zeszyty), ponieważ ciągle po któryś trzeba chwycić a do półki nie chce mi się chodzić Wstyd

. No i zapominam o ścieleniu łóżka, wszędzie krzątają się jakieś baterie, akumulatorki, płytki z układami elektronicznymi. Na stole... Tego może nie skomentuję... Jest bardzo wiele elementów, chusteczki, kalafonia, zastygnięte krople cyny i zawsze lutownica i kupa woreczków z elementami...
Najgorzej jest jak ktoś ma przyjść, to wtedy należałoby sobie wziąć jednodniowy urlop na wysprzątanie pokoju Jezyk

No i raz już tak było Wesoly

Kiedy byłem w I klasie technikum, miały mnie odwiedzić 3 osoby z gimnazjum jeszcze, które u mnie jeszcze nie były. No i w 8 godzin mój pokój przeszedł transformację totalną, babcia i ojciec byli wielce zdziwieni, nie wiedzieli co mi się stało i jak to jest możliwe... Jakbym miał papieża gościć w domu, czy coś :lol:
No ale zawsze kiedy gdzieś jadę, np. na wycieczkę klasową czy też gdzieś, gdzie jestem w grupie to można rzec, że jestem skrajnie odmienny niż w domu Kwadratowy

Rzeczy w kostkę, pościel od razu po wstaniu z wyrka, chwycenie za miotłę i wysprzątanie pokoju czy też po prostu otoczenia... No po prostu wtedy sam siebie nie poznaję...
No ale cóż... Taki już jestem... Nienormalny Jezyk

dante00

No ja od niedawna jestem na swoim więc jak narazie wszystko jeszcze porządkuje więc mam porządek Jezyk

a jak długo to nie wiem

ale raczej ani ze mnie bałaganiarz ani czyścioch Kwadratowy

wiadomo, że nie lubie jak jest bałagan ale też nie będe dzień w dzień sprzątał Wesoly

XYZ

"Pedant, jakich mało na tym świecie" <----- słowa mojej dziewczyny jak się jej spytałem, aby się upewnić, chociaż sam mam takie zdanie o sobie. Wstaję rano i pierwszą rzeczą, co robię to składam łóżko i patrzę czy gdzieś nie ma czegoś do posprzątania Wesoly

ubrania składam zawsze w kostkę jak idę spać i patrzę, aby złożyć dobrze żeby rano nie było zagniecenia. Przychodzę ze szkoły i patrzę czy nie trzeba czegoś posprzątać w moim pokoju a jak nie trzeba no to włączam kompa i gram. Mojej dziewczynie się to trochę nie podoba, bo zawsze jak do niej przyjdę to patrzę czy ma porządek w pokoju i jeżeli tak nie jest to ma "zjebkę" Mruga

ARCYK

U mnie oczywiście total syf Rotfl

:lol:. Maciej wie bo już był pare razy Jezyk

. Choć czasami posprzątam ale nie jest to zbyt częste zjawisko. Dobrze, że mnie mało osób zna bo piękne zdanie teraz będą o mnie mieć haha Wesoly

. Ale cóż... taki jestem Kwadratowy

rad:

SPRT, Twoja noga raczej u mnie w pokoju nie stanie Jezyk

Oberwałbym za każdy leżący na podłodze rezystor Wesoly

No ale co ja mam zrobić jeśli nie mam wydzielonego miejsca na jakiś warsztat czy coś Smutny

?? Do wszystkiego muszę mieć dostęp...

layla

A co do mnie to ja nie jestem ani pedantką ani też nie robię cały czas bałaganu Wesoly

U mnie w pokoiku, można znaleźć najwięcej ciuszków... Dosłownie wszędzie, najgorzej jak przyjde ze szkoły.... No ale cóż... Wesoly

100 myśli mam zawsze rano w co się ubrać Wesoly

A tak to jeszcze porozrzucane kolczyki mam i bransoletki Wesoly

Ale żebym mogła się uczyć... To muszę mieć porzadek Wesoly

Inaczej nic do mnie nie dochodzi

.:Q:.

U mnie sprawa jest dość dziwna. Ogólnie bałagan w pokoju mi nie przeszkadza, mogę tak: jeść, spać, grać, czytać, pisać itp. Ale raz na jakiś czas (tak 1/mies.) nachodzi mnie ochota, żeby posprzątać, chociaż jeszcze godzinę temu o tym nie myślałem. Kiedy zacznę już sprzątać to trudno mi przestać, staję się totalnym pedantem i wszystko muszę poukładać dokładnie tam, gdzie ma być. Dzięki temu znajduję w różnych nieoczekiwanych miejscach jeszcze bardziej nieoczekiwane rzeczy. Np. niedawno przy okazji sprzątania znalazłem zagubioną kość RAMu w... szufladzie z bielizną. Albo pilota od odtw. DVD znalazłem przez przypadek w zmieniarce CD mojej wieży! Jezyk

Najlepiej (czyt. najśmieszniej) jest, kiedy robię sprzątanie generalne, czyli odkurzanie itd.. Wtedy zaglądam we wszystkie zakamarki i szpary i najduję tam rzeczy, których nawet ja bym się tam nie spodziewał. Wesoly

archon

Porządek to u mnie rzadkie zjawisko, chociaż to w sumie lubie jak wszystko (a przynajmniej większość) jest na swoim miejscu. Zwykle strach jest u mnie nogę postawić (nie wiadomo czy się coś w noge nie wbije), ale żeby nie było, że ja taki nie porządny jestem, to powiem, że sprzątam raz na jakiś czas - 1x miech -- i staram się ten porządek utrzymać jak najdłużej się da. Jak mam bajzel w pokoju to nic mi się nie chce robić, jak mam porządek to mam jakoś więcej energii w sobie.
A tak nawiasem mówiąc to jest to mój pierwszy post od ho ho i nie wiem czy kiedyś zdołam przeczytać to co wyskrobaliście prez ten cały czas jak mnie tu nie było Jezyk