Śmierć

Tala

Boję się... A tak poza tym to boje się o to jak sobie poradzą beze mnie...Nie chce, żeby po mojej śmierci przyjaciele i rodzina żyła przez długi czas w smutku... Samej śmierci też się boje, bo nie wiem jak jest po "drugiej stronie"... Chociaż wierzę, że dobrze...

Red

Ja się boje smierci, najbardziej to boje się smierci przez uduszenie bo wedlug mnie najgorzej umierac z braku powietrza....Choc w sumie bardzo mnie ciekawi moment umierania....tyle się o tym slyszy i widzi i jestem ciekawe co się czuje i co się przyzywa podczas umierania....

eddie

Boję się nie tyle samej śmierci, co poprostu odczuwam pewną niepewność co się stanie po śmierci. Ajeżeli mi się to nie spodoba:) ? W końcu wieczność to cholernie długo.

Arth

Ja tak samo jak eddie. dużo się w zyciu cierpialo, a smierc się dosc mocno laczy z cierpieniem wiec jakos zacsnac zeby i to zniesc ale co potem? To co po smierci moze wykraczac poza nasza wyobraznie a mowi się ze nie ma ona granic... ja najbardziej chcialbym odejsc nie zostawiajac zadnych brudow. Nie chce byc z nikm poklocony przed smiercia, nie chce by pozniej wspominano rzeczy typu: "a ja przed jego wyjsciem tak krzyczalam..." Jaka smierc to juz raczej drugorzedna sprawa ale jesli moglbym zadecydowac to wolalbym umrzec bohatersko oddajac swoje zycie z ktorego mniej wiecej wiem co wyrosnie za zycie innej osoby ktora moze natchniona cudzym poswieceniem najwiekszego skarbu wynajdzie lek na raka Wesoly

ale takie gadanie... moze mnie jakis dawca motorem zmiecie Jezyk

roznie bywa... chore to nasze gadanie Wesoly

Miisha

propos bohaterskiej śmierci:

Wizyta u jasnowidza:
Jasnowidz: Ojoj, Pani zabije miliony osób, przykro mi
Kobieta: O nie, to straszne, muszę skończyć ze sobą, nie chcę zabijać tylu ludzi!

Wracając do domu, zobaczyła małego chłopca na środku skrzyżowania pełnego samochodów, pomyślała więc, że zrobi dobry uczynek, ratując chłopca, ją samochody rozwalą, ale chłopiec będzie żył. Jak pomyślała tak zrobiła... chłopiec uratowany, kobieta leży, wkładają ją do worka i wio do kostnicy. Jakaś osoba podchodzi do małego chłopca, z pytaniem.

Osoba: Jak się nazywasz chłopcze?
Chłopiec: Adolf Hitler pse Pani...

-

tak, każdy chce umrzeć bohatersko, ale czy każdy ma w sobie na tyle odwagi, by pójść i zginąć, a nie stać z nadzieją, że nic się nie stanie i będzie ok ?

Red

no zazwyczaj się tylkomowize siechce umrzec bohaterskoa zapewne wiekszosc ludzi stojac przed wyborem albo ja albo on wybiera wlasne zycie ze strachu przed tym co nas dalej czeka...

Que_bom

Hum, katolicy wiedzą co ich dalej czeka, więc nie widzę przeciwwskazań.

Arth

A poza tym pomyslcie też o tym ze az do smierci zyli byscie z mysla ze moze gdyby nie tchorzostwo to by zyla ta osoba. Jesli po smierci spotykasz się z Bogem to wolalbym umrzec niz majac te wyrzuty sumienia. a tak w ogole to najbardziej wole ŻYĆ Mruga

:wink: